Uświadomiłem sobie, że faktycznie nie mam już osiemnastu lat.
Tak wiele rzeczy jest już za mną i nigdy nie wróci.
Wiele przede mną i to mnie wewnętrznie uspokaja, tylko czasami.
Wspominam, zaciskam powieki i idę dalej.
Pomimo wszystkiego mam wrażenie, że stoję w miejscu.
Mimo tych wszystkich smutnych chwil mam swoje szczęście, mam swoich ulubieńców.
Mam swoje prywatne, najlepsze pod słońcem niebo.
W małym pokoju, z vintage broszkami.
Znajdą się też apaszki Diora i koszule YSL.
Znajdziesz tu też świeczki i butelkę niedopitego wina sprzed tygodnia.
Jest cicha muzyka i uśmiech na mojej twarzy prawdziwy.
Nie sypiam. Ciągle szukam najbardziej elektryzującej, erotycznej piosenki.